Cały dzień lało....masakra jakaś,Anioł chory-domówka.Drugi ząbkuje-nie ma chwili spokoju.
Podsumowanie:
-rower 13 km
-spacer-0
-taniec-15min
-słodycze-2 pierniki(upps)
-kolacja-sałatka z awokado,pomidorami,papryką i brzoskwinią(niezła nawet)
Ważyć się będę raz w tygodniu,ale przy takich osiągnięciach to nie liczę na spektakularne rezultaty...
Piję melisę z pomarańczą życząc miłego wieczoru sobie i innym zabłąkanym w sieci ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz