sobota, 22 lutego 2014

Odtrucie

Wczoraj znowu popłynęłam na fali słodyczy.Wrrr do dzisiaj jestem zła na siebie.No ale,jak już kiedyś pisałam jestem słodyczoholikiem i jak zacznę jeść,to skończyć nie mogę :(Nie będę pisać ile pochłonęłam,ale na pewno nie było to mało ani normalna ilość.
Postanowiłam zrobić sobie odtrucie.Detoks od białego cukru.A na czym na polegać?
Przez kilka dni(nie wiem ile wytrzymam)będę jeść,jak najmniej węglowodanów i jak najwięcej produktów o najniższym indeksie glikemicznym.O ig można przeczytać TU.
Ma to na celu przywrócenie do równowagi poziomu cukru we krwi i być może spadek 1 kg z masy ciała.

Jestem już po 3 posiłku(po obiedzie) i nie czuję się dobrze:jestem rozdrażniona,osłabiona i głodna.Jednak węglowodany to jest moja siła napędzająca mnie do działania.Mam nadzieję,że chociaż 3 dni wytrwam.Mam nadzieję też,że opanuję swoje rozdrażnienie.Metody tej nikomu nie polecam,aczkolwiek jest skuteczna.Niestety na siebie innego sposobu nie znajduję.Przed ciążą kilka razy stosowałam taki detoks i nie jadłam słodyczy długo.Byle by tylko nie zacząć....echhhhh.
Ćwiczenia dziś odpuszczam,pojeżdżę na rowerze i tylko 8abs na brzuch zrobię.

9 komentarzy:

  1. Węgle, zdrowe, potrzebne są do ćwiczeń, więc dobrze, że odpuściłaś to, ale Twój nastrój mówi za siebie... No w każdym razie, jestem zdania, że każdego dnia można zacząć od nowa, więc głowa do góry! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie jest podobnie, też nie potrafię zrezygnować ze słodyczy, choć bardzo się staram

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a próbowałaś jeść zdrowe słodycze tj np te ciasteczka owsiane,które ostatnio proponowałam.Mi przeważnie pomagają....przeważnie....bo w lutym juz chyba z 4 razy popłynęłam...

      Usuń
  3. Ale my jesteśmy do siebie podobne.
    Cukier to i mój wróg nr 1 i mam dokładnie tak jak ty. Jak nie jem to idzie mi łatwo i mogę nawet kilka miesięcy nie tknąć nic a nic. Jak zaczne to płynę i mogę wtedy jeść tylko słodycze.
    Ja znalazłam u koleżanki jeszcze inny przepis na ciastka owsiane i tez mnie ratują w trudnych sytuacjach a płatki owsiane tak mi poprawiły przemianę materii, ze sama jestem w szoku. Wiem jak są zdrowe ale nie umiałam ich przemycić w diecie. Teraz jem nałogowo. Prawie codziennie pieczemy z Ala raz twoje raz te od Hani.
    Ali tez podsuwam jak chce coś zjeść bo to przecież samo zdrowie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja płatki owsiane używam często jako dodatek do panierki lub do klopsów/pulpetów - wspaniałe ich zastosowanie. Nie trzeba jeść "na słodko". No i do koktajli się też nadają jako dodatkowa "odżywka", bo takie surowe zawsze zachowają więcej właściwości. :)

      Usuń
    2. Super,że Ala zjada takie ciasteczka.Anioł nie zje ;/ Musze mu robić,takie chrupiące z masłem i cukrem,wtedy łaskawie zje acha i najlepiej czekoladowe.No ale to i tak lepsze niż kupne z syropem glukozowo-fruktozowym i innym syfem ;/
      Płatki owsiane to samo zdrowie- oł jes :)
      Proszę o ten przepis od koleżanki może być tu,albo na maila:ylanga34(małpa)gmail.com

      Usuń
    3. Ja też dodaję płakti owsiane do mięsa albo otręby,też zdrowe :)

      oj pomyliłam wpisy wybaczcie :*

      Usuń
  4. Ja go troszkę zmodyfikowałam więc podaje ci mój.
    2szklanki płatek zalane wcześniej gorącą wodą tak by zmiękły, szklanka pestek słonecznika, pół szklanki pestek dyni, szklanka rodzynek.Hania dodaje 1,3 szklanki miodu. Ja nie mogę i 1/3 szklanki oleju.Ja dodałam dosłownie ze 3 łyżeczki brązowego cukru i kapkę oleju.Pieczemy 30 min w 180 stopniach.

    OdpowiedzUsuń