poniedziałek, 24 lutego 2014

Po odtruciu

Waga ani drgnęła,samopoczucie totalnie do bani.Ale cel osiągnięty-nie chce mi się jeść słodyczy.
Po 2 dniach nie jedzenia węglowodanów(zero kaszy,owsianki,chleba,owoców)dziś  byłam bardzo wygłodniała.Zjadłam 2 białe(duże bułki) z masełkiem i miodkiem-mniam,mniam.Do tego 4 daktyle królewskie(mmmm poezja smaku)i banana.Od razu mi lepiej się zrobiło.Życie bez węgli nie dla mnie :)

Nie będę jadła węglowodanów na kolacje(tak jak dziś tylko:łosoś i kapusta kiszona),ale w ciągu dnia jem normalnie.Od jutra wracam do ćwiczeń.Dziś po nieprzespanej nocy nie miałam siły.Czwartek/piątek mnie nie będzie,bo jadę na pogrzeb Aniołowej Babci,tak więc kiepsko z tymi ćwiczeniami będzie.Ale po powrocie nadrobię. 

sobota, 22 lutego 2014

Odtrucie

Wczoraj znowu popłynęłam na fali słodyczy.Wrrr do dzisiaj jestem zła na siebie.No ale,jak już kiedyś pisałam jestem słodyczoholikiem i jak zacznę jeść,to skończyć nie mogę :(Nie będę pisać ile pochłonęłam,ale na pewno nie było to mało ani normalna ilość.
Postanowiłam zrobić sobie odtrucie.Detoks od białego cukru.A na czym na polegać?
Przez kilka dni(nie wiem ile wytrzymam)będę jeść,jak najmniej węglowodanów i jak najwięcej produktów o najniższym indeksie glikemicznym.O ig można przeczytać TU.
Ma to na celu przywrócenie do równowagi poziomu cukru we krwi i być może spadek 1 kg z masy ciała.

Jestem już po 3 posiłku(po obiedzie) i nie czuję się dobrze:jestem rozdrażniona,osłabiona i głodna.Jednak węglowodany to jest moja siła napędzająca mnie do działania.Mam nadzieję,że chociaż 3 dni wytrwam.Mam nadzieję też,że opanuję swoje rozdrażnienie.Metody tej nikomu nie polecam,aczkolwiek jest skuteczna.Niestety na siebie innego sposobu nie znajduję.Przed ciążą kilka razy stosowałam taki detoks i nie jadłam słodyczy długo.Byle by tylko nie zacząć....echhhhh.
Ćwiczenia dziś odpuszczam,pojeżdżę na rowerze i tylko 8abs na brzuch zrobię.

wtorek, 18 lutego 2014

Zaczęłam "Killera"jest m o c !!!

Sama w to nie wierzę....dziś za mną Killer-45 min potu i ciężkiej pracy.Gdyby ktoś mi-królowej własnego bujanego fotela, 2 miesiące temu powiedział,że Skalpel to będzie dla mnie za mało i będę musiała zacząć ćwiczyć Killera,to popukałabym się w czoło i zaczęła turlać się ze śmiechu....
A jednak....
Nigdy nie mów nigdy....
Nie szukaj wymówek,zacznij już dziś ćwiczyć....
Dla chcącego nic trudnego...
Mogłabym jeszcze tak długo,tylko po co?
Najważniejsze jest żeby CHCIEĆ,a dalej to już pójdzie siłą rozpędu.

Po 1,5 miesiąca ćwiczenia 6 dni w tygodniu Skalpela,mój organizm chyba się przyzwyczaił,bo przestałam z wagi spadać i centymetry też nie lecą.Wyczytałam,iż należy zmieniać treningi,urozmaicać.Tak więc póki co do końca tygodnia Killer,a potem albo wrócę do Skalpela albo spróbuję Turbo spalanie,które jest dla mnie mega ciężkie.Szczerze mówiąc to Skalpel mi się znudził i odpalałam sobie serial na lapie,jak ćwiczyłam.

O pierwszym dniu Killera:
Szczerze?Myślałam,że na zawał zejdę,ale jak się wyciszyłam i wmówiłam sobie,że dam radę,to zaczęło mi lepiej iść.Trening jest bardzo intensywny,nie ma chwili odpoczynku i mam nadzieję,że przyspieszy mój metabolizm,jak Ewa obiecuje.Kilka ćwiczeń jest dla mnie nie do zrobienia,więc robię je:na pół gwizdka,tam gdzie jest wybór"skacz,albo podnoś/unoś nogi,to wybieram opcję łatwiejszą haha.
Jak tak dalej pójdzie z moim fit trybem,to niedługo zacznę biegać,haha a mówiłam :"nigdy!

J e s t  M O C ! ! !
NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI,BUZIAKI :*

wtorek, 11 lutego 2014

Szybkie ciasteczka owsiano-bananowe(przegryzka kawowa)

Niestety,niestety kocham słodki smak.Często gęsto dopada mnie chcica słodyczową i żeby nie wskoczyć na falę słodyczy i znów nie popłynąć,robię sobie zdrowe przegryzki kawowe,unikając przy tym,jak ognia białego cukru.Jako,że trochę znudziła już mi się moja ulubiona Daktella(klik)to pogrzebałam w swoim kajecie i znalazłam szybkie,zdrowe i pożywne ciastka owsiano-bananowe.

Składniki na 9 sporych ciasteczek:
-1,5 szklanki płatków owsianych(górskich)
-2 banany dojrzałe mocno
-4 kopiate łyżki musu jabłkowego(u mnie swojski bez cukru)
-garść rodzynek/żurawiny/lub inne słodkie kilkakronp.daktyle,morele etc...
-garść orzechów włoskich/laskowych/lub innych
-kilka kropel aromatu waniliowego
-łyżeczka cynamonu(opcjonalnie,ja lubię)

Banany rozgnieść widelcem dorzucić resztę składników i wszystko pięknie wymieszać.Odstawić na 20 min(niekoniecznie,ale lepiej żeby płatki namiękły).Piec w nagrzanym do 180stopni piekarniku 20 minut(lub mniej,ale do złotego koloru)

9 ciasteczek to 540g i 1159 kcal.
Jedząc jedno ciasteczko(60g) do kawy spożywamy-128kcal

Ale,ale to nie są puste kalorie :) Pochłaniamy całą masę witamin i minerałów zawartych w płatkach,owocach i bakaliach.
Smacznego,polecam :)))



A tak poza tym,to 3 tydzień siedzę w domu z chorymi Aniołami(na zmianę) i mam dość.Odpadło mi wesołe brykanie z wózeczkiem no i na rower też przy tych małych potworach nie mam kiedy wsiąść.Ale za to fitness jest 6 razy w tygodniu i dołożyłam ćwiczenia na brzuch.
Zdradzę Wam w sekrecie,że zaczynam zauważać efekty.Mąż twierdzi,że pośladki twardsze(phi) a ja widzę,że brzuch maleje i to mnie bardo,,bardzo cieszy :))

I na koniec coś z czego porechotałam dziś trochę :


czwartek, 6 lutego 2014

Pizzerinki dietetyczne

Byłam kiedyś na bardzo głupiej diecie-diecie Dukana.Nie wspominam dobrze tamtego jedzenia,ale jedna potrawa wyjątkowo mi smakowała i czasem do niej wracam a mianowicie pseudo"pizzerinki"

Składniki na porcję dla 1 osoby:
spód:
-30gr białego sera
-1 łyżka otrębów pszennych
-1 łyżka otrębów owsianych
-1 jajko
-pół łyżeczki proszku do pieczenia
-ulubione przyprawy(u mnie-sól,pieprz,papryka,majeranek,dużo oregano)
coś na górę:
-np.wędlina,kawałek kurczaka(u mnie gyros z obiadu pozostały)
-kilka pieczarek usmażonych z cebulką(u mnie zrobione wcześniej czekały)
-plaster żółtego sera może być light(u mnie tłuścioch zwykły)

Wykonanie:
Banalnie proste:wszystkie składniki na spód ze sobą wymieszać i na papierze do pieczenia uformować z nich 2-3 placki.Na górę położyć składniki,bez sera.Wsadzić do nagrzanego piekarnika do 180stopni na 15min,potem dołożyć ser i zapiekać jeszcze 5 minut.

gotowe,smacznego-najlepiej smakuje z ketchupem lub sosem czosnkowym a do tego sałatka :)


sobota, 1 lutego 2014

Podsumowanie stycznia

Waga
-1,6kg(aktualnie 60,9kg)
Wymiary dla mnie ważne:
brzuch -3cm
biodra -4cm

Odżywianie:
liczba dni na "5"(pełen sukces,zero słodyczy)-19
liczba dni na "3"(małe grzeszki)-8
liczba dni na "1"(niedopuszczalnych)-4 :((

Sport:
80min(4razy Tottaly Fit) z Mel B.
40min(4razy brzuszki) z Mel B.
920min=15,3hSkalpel(23 razy po 40min)
20,5h-spacerowałam
5,5h-jeździłam na rowerze

Nie jest źle,ale mogłoby być lepiej :)
i będzie!

Do poprawy:
-nie jeść na noc
-więcej jeździć na rowerze
-dołożyć koniecznie ćwiczenia na brzuch