sobota, 19 października 2013

Poprawiłam się

16.10
-rower:66min/22km/501kcal-film "Iluzja"51min.
-spacer 2h
-słodyczy zero
17.10
-rower 54min/17km/392kcal-film "Iluzja"53min
-spacer 2h
-słodycz:2 kostki gorzkiej czekolady
18.10
-rower 34min/11km/262kcal
-spacer 1,5h
-słodycz:kostka gorzkiej czekolady
19.10
-rower-sobota=dzień wolny od Lestata
-spacer 2h
-słodycz:michałek kokosowy

Nie jem praktycznie słodyczy,spaceruję,jeżdżę na rowerze i waga...rośnie-zajebiście nie ma co ;/
Waga na dziś 62,5kg(mój organizm uwielbia tą wagę,od 58-62 dobijam w momencie...ale schudnięcie nie jest już expresowe-fuck.)

Kalorycznie trzymam się miedzy 1400-1700kcal.Mniej nie ma opcji żebym jadła-nie leżęm,jestem cały dzień w ruchu,ale postaram się trzymać bliżej 1400kcal.
Dzisiaj było np.tak :http://www.ilewazy.pl/dziennik/mojeprodukty/b1bf78

Trochę jesieni:




Drugi Anioł mi wyje już 1,5 h i taki to mój wieczór "wolny" zęby  pewnie górne się wyrzynają :(

4 komentarze:

  1. Muszę chyba częściej tutaj zaglądać dla motywacji żeby doprowadzić się do formy po ciąży :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mi również motywacja potrzebna bardzo, do ruchu i pożegnania ze słodyczami ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zatem powodzenia życzę :)zaglądaj będę Cię motywować ;))

      Usuń